Kaczyński podejmie polityczną rękawicę? Błaszczak gorzko o Tusku
Nieoficjalna lista nazwisk kandydatów, którzy mogą wystartować w wyścigu o prezydenturę, nie skraca się wraz z upływającym czasem. I chociaż pod koniec maja Donald Tusk złożył jednoznaczną deklarację, że nie zamierza kandydować, to wciąż pojawiają się spekulacje, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, a Rafał Trzaskowski nie może być pewny tego, że to on będzie – z poparciem Platformy Obywatelskiej – ubiegał się o wspomniany urząd.
Tusk czy Trzaskowski? Błaszczak o wyborach prezydenckich
Mariusz Błaszczak na antenie Polsat News został zapytany, czy Prawo i Sprawiedliwości byłby na rękę scenariusz, w którym to Donald Tusk, a nie Rafał Trzaskowski kandydowałby na urząd prezydenta RP. – Tusk ma duży elektorat negatywny – rozpoczął szef klubu Prawa i Sprawiedliwości i były minister obrony narodowej. W dalszej części programu polityk wyliczał, że Tusk nie ma umiejętności rządzenia, a także jest pozbawiony zdolności rozwiązywania problemów.
Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski dopytał, kto będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, jeżeli Donald Tusk faktycznie wystartowałby w wyborach prezydenckich. Czy Jarosław Kaczyński podjąłby wówczas polityczną rękawicę? Mariusz Błaszczak nie odpowiedział jednoznacznie.
– O tym powiemy w odpowiednim czasie. Powiemy o tym wtedy, kiedy już zapadnie decyzja – stwierdził polityk w programie „Gość Wydarzeń”, po czym sprecyzował, że nazwisko kandydata prawdopodobnie zostanie ogłoszone opinii publicznej jesienią tego roku. – Zobaczymy, jesteśmy też bardzo zainteresowani, kto będzie kontrkandydatem dla Prawa i Sprawiedliwości. Nie wykluczam tego, że poczekamy aż koalicja rządząca rozstrzygnie. Dziś wiele argumentów mówi o tym, że to będzie Donald Tusk – podsumował Mariusz Błaszczak.